Historia
Ta filmowa historia rozpoczyna się w stolicy Dolnego Śląska tak naprawdę w 1952 roku. Na ziemiach, które w imię ówczesnej rządowej propagandy chciano zrzeszyć z resztą kraju i narodu, odpowiednio „zagospodarować kulturowo”. Produkcja polskich filmów na nowo odzyskanych ziemiach polskich. Taki był plan i tak też się stało. Po dokonaniu odpowiednich prac adaptacyjnych we wrocławskim Pawilonie Czterech Kopuł i Pawilonie Prostokątnym, na rozległej hali zdjęciowej przy ulicy Wystawowej pojawiły się pierwsze ekipy, rozpoczęto realizację pierwszych etiud studenckich. Na początku był to oddział Wytwórni Filmów Fabularnych w Łodzi. Filmowy Wrocław zyskał dość szybko instytucjonalną niezależność i artystyczną sprawczość, stając się już w 1954 roku dolnośląską „fabryką celuloidowych snów”.
Warto podkreślić, że od chwili powstania wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych co czwarta krajowa produkcja fabularna realizowana była właśnie w stolicy Dolnego Śląska. Nie wspominając już o bogatej i niezwykle nowoczesnej ofercie usług filmowych świadczonych przez kilka dekad na rzecz kinematografii zagranicznych. Mówimy tutaj o setkach filmów i jeszcze większej ilości specjalistów oddających pracy swoje serce i doświadczenie. Wrocław niejednokrotnie przychodził z odsieczą, kiedy trzeba było wyczarować różne – mniej lub bardziej realistyczne – światy. Jeśli Łódź przodowała w temacie „filmowej urody”, Wrocław określano mianem miejsca o wyjątkowym „talencie filmowym”. Miejsca, które nie bało się odtworzenia żadnej scenerii czy gatunku, zmierzenia się z najbardziej odległą w czasie i przestrzeni opowieścią. Nie lada sztuką było wyczarowanie właśnie na Dolnym Śląsku starodawnych, hiszpańskich krain, które będą pasować do klimatów „Rękopisu znalezionego w Saragossie” (1965) Wojciecha Jerzego Hasa!
Ale wytwórnia filmowa to nie tylko hale i sprzęt, to przede wszystkim ludzie. We Wrocławiu rozpoczęło swoje działania pokolenie zdolnych i głodnych pracy filmowców, które w latach 50. XX wieku wyszło z Łódzkiej Szkoły Filmowej. Jak się szybko okazało, byli to młodzi twórcy chcący zaproponować polskiemu kinu nową jakość, nową wyrazistość artystyczną. Twórcy dzieł, które zbudowały zręby Polskiej Szkoły Filmowej – od „Popiołu i diamentu” (1958) Andrzeja Wajdy aż po „Nikt nie woła” (1960) Kazimierza Kutza. Twórcy, których wielkość dla historii polskiego kina pozostaje niezakwestionowana i którzy zostawili we wrocławskiej wytwórni ważną cząstkę siebie, swojej wizji, talentu, godnych uwagi umiejętności…
Jak słusznie podkreślał reżyser filmu „Pokolenie” (1954): „We Wrocławiu debiutowało wielu znaczących dla polskiego kina reżyserów. Nic dziwnego – oddalenie od centralnych urzędów sterujących politycznie kinematografią, przekładało się na większą swobodę poszukiwań twórczych (…). Wytwórnia Filmów Fabularnych (…) tętni wciąż w mojej pamięci urokiem młodości oraz niepowtarzalną, twórczą energią”. Podobnie o filmowej stolicy Dolnego Śląska mówił Kazimierz Kutz: „Wytwórnia Filmów Fabularnych we Wrocławiu to była prawdziwa ziemia obiecana dla całego pokolenia ówczesnych debiutantów (…) Jestem dumny, że wraz z innymi twórcami, którzy zrealizowali niezapomniane filmy w Stolicy Dolnego Śląska, przyczyniłem się do kulturowego zagospodarowania tych terenów. Tym bardziej, że nasz artystyczny dorobek wydał ideowo kompletnie inne owoce niż mogli to sobie wyobrazić komunistyczni dygnitarze”.
Filmowy Wrocław nie tylko dawał szansę na spełnienie zawodowych marzeń młodym filmowcom, stawał się dla nich czymś więcej – azylem, domem, twórczym konglomeratem, przyjazną i solidarną przystanią, w której miało się ochotę pracować dwadzieścia cztery godziny na dobę. Jak powtarzał Sylwester Chęciński: „Przyjazd tutaj stwarzał wtedy nie – powtarzalną szansę reżyserowania filmów fabularnych. Konkurencja w Łodzi i w Warszawie była ogromna. Prawie wszyscy absolwenci »filmówki«, podobnie jak ja, garnęli się do fabuły. Propozycja z Wrocławia wydawała się wspaniałym prezentem od życia. Po latach wiem, że warto było ten prezent przyjąć – tu znalazłem swoje niepowtarzalne miejsce na ziemi”. Ów „prezent od życia” – początkowo traktowany przez wielu debiutantów i fachowców jako „zesłanie” i „rozwiązanie przejściowe” – stał się ważną częścią artystycznej tożsamości polskiej kinematografii.
Kronika najważniejszych wydarzeń
Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu
Budowa Pawilonu Czterech Kopuł wg projektu Hansa Poelziga; w latach 1954–2013 był to jeden z budynków WFF.
Ukończenie budowy Hali Państw wg projektu Richarda Konwiarza, która służyła celom targowym. Dziś w tym budynku mieści się siedziba WFF.
Koniec wojny, a co za tym idzie koniec epoki Breslau. Przemianowanie Hali Państw na Pawilon Prostokątny.
Uruchomienie Kina Pokój (820 miejsc) w Pawilonie Prostokątnym. Wyświetlano tam przede wszystkim filmy propagandowe.
Przygotowanie przez ówczesne Prezydium Rady Ministrów projektu adaptacji pomieszczeń Pawilonu Prostokątnego na atelier filmowe. Decyzja podyktowana była względami politycznymi: ośrodek kulturalny na Ziemiach Odzyskanych stanowił ważny element budowania nowej tożsamości miejsca.
Otwarcie Oddziału Wytwórni Filmów Fabularnych w Łodzi w kompleksie Pawilonów przy ul. Wystawowej 1 we Wrocławiu. Oddanie do użytku hali zdjęciowej o powierzchni 1200 m2.
Powstanie Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu jako samodzielnego przedsiębiorstwa państwowego. Dyrektorem został Marceli Nowak, który sam dokonał wyboru budynków pod Wytwórnię. Rozpoczęła się adaptacja drugiej małej hali zdjęciowej o powierzchni 272 m2 w Pawilonie Czterech Kopuł. Realizacja pierwszego pełnometrażowego filmu fabularnego („Niedaleko Warszawy”, reż. Maria Kaniewska).
Adaptacja trzeciej hali zdjęciowej i nowych pomieszczeń na potrzeby produkcyjne Wydziału Inscenizacji.
Wyposażenie Wytwórni w sprzęt i specjalistyczne urządzenia filmowe. Rozpoczęcie adaptacji i modernizacji pomieszczeń Wydziału Energetycznego i Wydziału Techniki Oświetlenia. W wyniku pożaru spłonęła jedna z hal zdjęciowych przy ul. Łowieckiej o powierzchni 900 m2 (dostępne źródła podają różne daty pożaru).
Oddanie do eksploatacji Wydziału Obróbki Taśmy Filmowej (do tego czasu WFF obsługiwała cały cykl produkcyjny filmu fabularnego z wyjątkiem fototechnicznej obróbki taśmy).
8 stycznia Zbyszek Cybulski, po zdjęciach do filmu „Morderca zostawia ślad” (reż. Aleksander Ścibor Rylski), śpiesząc się na pociąg do Warszawy wyrusza w swoją ostatnią podróż. W WFF trwa adaptacja kopuł nr 2 i nr 4 oraz pomieszczeń Wydziału Budowy Dekoracji.
Budowa nowej hali zdjęciowej i nowej sali synchronizacyjnej. W latach 1960–1969 powstało w WFF około 60 produkcji filmowych i seriali, w tym tak kultowe dla polskiego kina produkcje jak „Nóż w wodzie”, „Giuseppe w Warszawie”, „Salto”, „Sami swoi”, „Lalka” czy „Rękopis znaleziony w Saragossie”.
Przystosowanie Wydziału Obróbki Taśmy Filmowej do obróbki negatywu barwnego.
Adaptacja i modernizacja Pawilonu Czterech Kopuł i pomieszczeń sąsiadujących na potrzeby produkcyjne.
Stan załogi WFF wynosił 425 osób.
Podjęto prace nad wdrożeniem technologii związanej z możliwością realizacji filmów na taśmie 16 mm.
Zmiana statusu Wytwórni z przedsiębiorstwa na instytucję i nadanie nowej nazwy („Wytwórnia Filmów Fabularnych – Instytucja Filmowa”). Zarejestrowanie polsko-amerykańskiej spółki Hanna Barbera Poland, której 11% udziałów należało do WFF.
Powódź zalała pomieszczenia WFF, niszcząc cenne urządzenia i wyposażenie.
Pawilon Czterech Kopuł wraz z Halą Stulecia zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO
Zapadła decyzja o przekazaniu Pawilonu Czterech Kopuł, niegdyś symbolu WFF, Oddziałowi Muzeum Narodowego we Wrocławiu (wydanie budynku w 2013 roku).
Przekształcenie Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu w Centrum Technologii Audiowizualnych (CeTA).
Powrót do oryginalnej nazwy instytucji – Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu.